Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-19, 18:40
"Przestań pan gapić się na moje cycki" by Charles Bukowski.
Big Bart był największym sukinsynem na Zachodzie. Był najszybszym rewolwerowcem i przeleciał więcej kobiet niż ktokolwiek inny. Nie lubił się kąpać, słuchać bzdur ani zajmować drugiego miejsca. Do tego był szefem karawany wozów jadących na Zachód i nie było wśród osadników faceta równego mu wiekiem, który zabiłby więcej Indian lub białych i zaliczył więcej kobiet.
Big Bart nie miał sobie równych i wiedział o tym, podobnie jak wszyscy inni. Nawet w pierdeniu był wyjątkowy, głośniejszy od obiadowego gongu, a do tego był hojnie obdarzony przez naturę. Jego zajęcie polegało na tym, by bezpiecznie przeprowadzić wozy, dobrać się do kilku kobiet, zabić kilku facetów i wrócić po następny transport. Miał czarną brodę, brudny odbyt i lśniące żółte zęby.
Przed chwilą zerżnął do utratu tchu młodą żonę Billy'ego Joe, zmuszając go, by się temu przyglądał. Posuwając ją, kazał jej przemawiać do męża. Musiała mówić : "Och, Billy Joe, czuję tę jego indyczą szyję od (słowo wymoderowano) z po samo gardło, ledwo łapię oddech. Billy Joe, ratuj mnie! Nie, Billy Joe, nie, nie ratuj!".
Kiedy Big Bart skończył, zmusił Billy'ego, by umył mu jego męskie klejnoty, po czym wszyscy troje poszli na obfitą kolację, na którą składał się udziec bawoli i fasola z sucharami.
Następnegp dnia napotkali wóz jadący samotnie przez prerię. Powoził nim kościsty mody chłopak. Wyglądał na szesnaście lat. Big Bart podjechał do niego.
cdn
idę do sklepu
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-19, 19:19
Ryfka napisał/a:
Ciekawa jestem czy lubicie wracać kilka razy do tej samej ksiązki? Pamiętam, że gdy pierwszy raz przeczytałam "Buszującego w zbożu" wywarł na mnie ogromne wrażenie, gdy przeczytałama go po raz drugi, juz mi się tak nie podobało. Może dlatego ze byłam o pare lat starsza...
Mnie akurat Salinger jakoś nie zachwyca. 'Buszującego..." przeczytałem, ale pamiętam że była to raczej męczarnia. Może stoi na półce i czeka na lepszy czas?
[ Dodano: 2006-06-19, 20:21 ]
A wracać nawet po kilkanaście razy do tej samej książki lubię. Ale tylko do fragmentów. Jest tyle wartościowych książek, których pewnie nawet nigdy nie przeczytam z braku czasu, że szkoda czytać od deski do deski te same książki.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-19, 19:49
po tym fragmencie trudno mi powiedzieć , czy to dobre, poza tym wolę książke w ręce niz z monitora czytać. Czytałeś może "Szklany klosz" S.Plath ? to jest właśnie ksiązka do której często wracam. A tego Bukowskiego znalazłeś w naszej bibliotece?
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-19, 20:13
Ryfka napisał/a:
po tym fragmencie trudno mi powiedzieć , czy to dobre, poza tym wolę książke w ręce niz z monitora czytać. Czytałeś może "Szklany klosz" S.Plath ? to jest właśnie ksiązka do której często wracam. A tego Bukowskiego znalazłeś w naszej bibliotece?
Sylvia to ikona amerykańskiej popkultury, hehe.
Czytałem tylko dzienniki, a ostatnio chyba na HBO leciał film biograficzny.
W naszej pełnej romansideł bibliotece jest na pewno coś Bukowskiego, ale co tego do końca nie wiem.
Ja zacząłem czytać Bukowskiego pod wpływem reportażu w Dużym Formacie GW.
A książki kupuję raczej. Taki nałóg.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-19, 20:52
A lubisz biografie? Z ciekawszych czytałam "Pasje" Kosińskiego , no i Andy Warhola, tylko nie pamiętam tytułu. Obie ciekawe. No i o Keruacu chętnie przeczytałabym coś, bo oryginał z niego był
[ Dodano: 2006-06-19, 12:53 ]
szkoda że nie widzialam tego filmu o Sylvii
chodzi Ci o ten co Sylvie grała Gwyneth Paltrow hmm nie polecam, mało interesujący, ale być moze gdybym najpierw przeczytała ksiązke to bardziej by mnie interesował
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-19, 21:29
Ryfka napisał/a:
szkoda że nie widzialam tego filmu o Sylvii
Masz jeszcze dzisiaj okazję na HBO o 23.00
[ Dodano: 2006-06-19, 22:32 ]
Ryfka napisał/a:
A lubisz biografie?
Nie przepadam. Biografie mają w sobei coś z megalomanii (auto) albo lizusostwa. No ale pewnie są biografie wybitne. Warhola lubię, nawet bardzo. Ale chyba nic mnie nie skłoni do czytania biografii.
[ Dodano: 2006-06-19, 22:33 ]
Basia napisał/a:
chodzi Ci o ten co Sylvie grała Gwyneth Paltrow
Tak, o ten.
[ Dodano: 2006-06-19, 22:36 ]
Basia napisał/a:
hmm nie polecam, mało interesujący, ale być moze gdybym najpierw przeczytała ksiązke to bardziej by mnie interesował
Z drugiej strony, może książka jeszcze bardziej mogłaby zohydzić film. Zależy co się lubi.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-19, 21:38
Widzę, że trafiłam na konesera. Mam nadzieję że jeszcze tu pogadamy. Co do kupowania książek ja niestety chodze do księgarni tylko nacieszyć oczy, rzadko kupuję, korzystam z biblioteki
[ Dodano: 2006-06-19, 13:39 ]
dzieki za info o filmie, troche późno ale może obejrzę
[ Dodano: 2006-06-19, 22:34 ]
Obejrzałam film, początek faktycznie trochę nudnawy.Przejmująca była scena, gdy Sylvia zrobila dla dzieci śniadanie, obkleiła drzwi taśmą i poszła zrobić TO, o czym mysli przesladowały ją przez całe niemal życie... Teraz wiem, że "Szklany klosz" to w dużej części o niej samej. Jej życiorys właściwie mnie nie zaskoczył - tragiczna miłość, niedobry facet były przyczynami do niezwyklej twórczości, zwykle tak jest,że człowieka musi zycie sponiewierać, żeby wykrzesać z niego coś dobrego
[ Dodano: 2006-06-19, 23:56 ]
co do próbki stylu Bukowskiego określiłabym to jako dosadne i soczyste, i pewnie akcja wartko się kręci
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-20, 13:06
Ryfka napisał/a:
Widzę, że trafiłam na konesera
No bez przesady \znam takich, którzy czytają więcej
[ Dodano: 2006-06-20, 14:09 ]
Ryfka napisał/a:
Co do kupowania książek ja niestety chodze do księgarni tylko nacieszyć oczy, rzadko kupuję, korzystam z biblioteki
Staram się omijać księgarnie. Zawsze gdy idę kupić konkretną książkę, kończy się na kilku. Dlatego częściej korzystam z merlina.
[ Dodano: 2006-06-20, 14:10 ]
Ryfka napisał/a:
co do próbki stylu Bukowskiego określiłabym to jako dosadne i soczyste, i pewnie akcja wartko się kręci
Akurat ten fragment to fikcja literacka. Zdecydowana większość tego co przeczytałem Bukowskiego to historie z życia autora wzięte.
[ Dodano: 2006-06-20, 14:12 ]
Ryfka napisał/a:
Jej życiorys właściwie mnie nie zaskoczył - tragiczna miłość, niedobry facet były przyczynami do niezwyklej twórczości, zwykle tak jest,że człowieka musi zycie sponiewierać, żeby wykrzesać z niego coś dobrego
Normalny człowiek, z normalnie ułożonym życiem chyba raczej nic w zajęciach twórczych znaczącego osiągnąć nie może.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Ryfka [Usunięty]
Wysłany: 2006-06-20, 22:04
baltazar,
baltazar napisał/a:
drażnią może tylko dwie rzeczy - powszechna brutalizacja - mógł dobrać nieco inne środki wyrazu, i język narratora, którym jest 10 letni chłopiec. Trochę nierealnym wydaje się być sposób wypowiadania się tego małego chłopca).
tutaj się Tobą nie zgadzam, ta brutalizacja ma na celu szokować, a przez to zwrócić uwagę czytających, a po drugie język narratora jest ok, a jak inaczej miałby się wypowiadac chłopiec który ciągle przebywał miedzy doroslymi, na dodatek w tak ekstremalnych warunkach ... "Malowany ptak" to arcydzieło, obojetnie czy faktycznie autorstwa Kosińskiego czy nie, bo swego czasu był skandal i polemika czy ta ksiązka jest jego. O ile dobrze pamiętam pisał ją nieszczególna angielszczyzną i jego tłumacz czy redaktor, który robił korektę twierdził, że ta książka jest właściwie jego autorstwa.
[ Dodano: 2006-06-20, 14:11 ]
baltazar napisał/a:
Dlatego częściej korzystam z merlina.
napisz jak kupisz coś ciekawego. Ostatnio zainteresowała mnie książka Beaty Pawlikowskiej "W dżungli życia" ze względu na autorkę (podróżniczka i chyba pracuje w radiu Zet). Może ktoś czytał i się podzieli opinią?
[ Dodano: 2006-06-20, 14:30 ] baltazar,
baltazar napisał/a:
Normalny człowiek, z normalnie ułożonym życiem chyba raczej nic w zajęciach twórczych znaczącego osiągnąć nie może.
rzeczywiście tak jest, bo aby przekazać coś innym i ich do tego przekonać najpierw trzeba to przeżyć. Dlatego ci wszyscy pisarze, malarze, poeci to często zwichrowane osobowości, alkoholicy, narkomani, albo odjechani na punkcie seksu (jak np Anais Nin, albo Bruno Schulz); szukający wrażeń po prostu.
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 20 Gru 2005 Posty: 412 Skąd: Parafia Wieluń
Wysłany: 2006-06-20, 22:45
Ryfka napisał/a:
Ostatnio zainteresowała mnie książka Beaty Pawlikowskiej "W dżungli życia" ze względu na autorkę (podróżniczka i chyba pracuje w radiu Zet). Może ktoś czytał i się podzieli opinią?
Co do literatury podróżniczej to jest to akurat mój ulubiony temat
Ja osobiście za Pawlikowską nie przepadam. Jeżeli już to na pewno : Jagielski, Kapuściński, Herbert, Horowitz, Buscher, Stasiuk, Bouvier (i jego "Oswajanie świata"), Heyerdahl, i wielu, wielu innych.
Pawlikowska kojarzy mnie się raczej z lasowaniem, dlatego nigdy nie zdobędzie należytego szacunku wśród ludzi, którzy wiedzą o co w temacie chodzi. Podobnie jest z Martyną Wojciechowską i jej "zdobyciem" Everestu.
_________________ Człowiek, który ma zlikwidować Stalina - inżynier Vladimir Krizek - słyszy najdziwniejsze zdanie w swoim życiu : - Macie zburzyć pomnik, ale z godnością.
Pomogła: 12 razy Wiek: 43 Dołączyła: 17 Lis 2005 Posty: 1648 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Wieluń
Wysłany: 2006-06-21, 06:29
baltazar napisał/a:
Staram się omijać księgarnie. Zawsze gdy idę kupić konkretną książkę, kończy się na kilku. Dlatego częściej korzystam z merlina.
tez korzystam z merlina i swiata ksiazki, ale kupuje po kilka od razu ,bo koszty przesylki sa stale
tyle wydaje na ta makulature, ze chociaz tyle zaoszczedze.
Ryfka napisał/a:
Malowany ptak" to arcydzieło,
czytam zazwyczaj do poduszki, bo wtedy mam troche czasu, ale po tej lekturze nie moglam spac.
'Zaginiona Ewangelia'- autor Irving Wallace. to je dobre cos a'la kod
Jak pozwolisz to zgłosze sie do Ciebie około piatku. Wczoraj dostała "Wyznania Gejszy". Oczywiscie jeszcze nie zaczełam, bo uczyłam sie do egzaminu. ale juz niedługo zaczne sie odchamiać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum