Mariusz Pudzianowski - James Thompson: "Kolos" z Wielkiej Brytanii wygrał "starcie tytanów".
W pierwszej walce wieczoru podczas gali KSW 16 w Ergo Arenie Mariusz "Pudzian" Pudzianowski zmierzył się z Jamesem "Kolosem" Thompsonem. W tej walce było wszystko, potężne "grzmoty", mocne kopnięcia i walka w parterze. Ostatecznie triumfował Brytyjczyk.
Obaj zawodnicy przed walką zapowiadali, że znokautują rywala. - Zobaczysz James, co to znaczy polskie dziesięć w skali beauforta - zapowiadał Mariusz Pudzianowski.
Gdy wybił pierwszy gong, obaj ruszyli na siebie jak wściekłe zwierzęta. "Pudzian" przewrócił Brytyjczyka na ring, ale Thompson opanował sytuację i walka wróciła do "stójki".
Po trybunach niosło się gromkie "Pudzian, Pudzian!" Polak próbował ostrej wymiany bokserskiej, kilka ciosów doszło nawet celu, ale na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej rundy "Kolos" przewrócił naszego zawodnika. Ten jednak pokazał co znaczy prawdziwa siła, zerwał się na równe nogi, wyprowadził serię ciosów pięściami, ale Thompson przetrwał nawałnicę i przeszedł minutę przed końcem do kontrofensywy.
Udało mu się nawet położyć Polaka na plecy, siąść na nim i uderzać w głowę, ostatecznie jednak runda zakończyła się bez nokautu któregoś z zawodników.
Druga odsłona pojedynku nie rozpoczęła się tak efektownie jak pierwsza. Thompson był aktywniejszy, zaatakował "Pudziana", położył na plecy, oplótł jego szyję i ku zaskoczeniu kilkunastu tysięcy widzów w Ergo Arenie Mariusz Pudzianowski się poddał.
Źródło: onet.pl
No wielka szkoda a zapowiadało się inaczej...
Pudzian w pierwszej rundzie kilkakrotnie trafił Thompsona bardzo mocnymi ciosami.
Na niecałe dwie minuty przed gongiem Pudzian zepchnął go do narożnika i zbombardował lawiną ciosów. Wydawało się, że Thompson za chwilę padnie na deski, ale nic z tego.
Ten przetrwał najgorsze i chwilę później sprowadził Mariusza do parteru i zaczął niemiłosiernie obijać. Pudzianowi także udało się wybrnąć z opałów.
Na drugą rundę oboje wyszli (co było widać) bardzo zmęczeni.
Pudzian zaczął niezwykle spokojnie i wylądował w parterze.
Niedługo później Thompson założył Pudzianowi trójkątne duszenie i było po walce...
Na koniec Mariusz przeprosił kibiców za rozczarowanie i powiedział, że nie odpuszcza.
Dobrze za to zakończyła się walka Mameda Chalidowa.
W pierwszej rundzie ten czeczeński wojownik z polskim paszportem odniósł niezwykle efektowne zwycięstwo!
Dosłownie 'udusił' legendę MMA, Amerykanina Matta Lindlanda.
Mamed najpierw założył Lindlandowi 'gilotynę', potem przewrócił i poprzez piekielnie mocne duszenie tą techniką sprawił, że weteran wszechstylowej walki wręcz 'odpłynął'.
Krótka, ale za to wspaniała walka, to był wielki triumf polskiego wojownika z Olsztyna.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 1171 Skąd: Skąd?
Wysłany: 2011-05-22, 03:00
Jak dla mnie to niech Pudzian potrenuje z kimś w swojej lidze. Udało mu się wygrać parę walk i myślał, że jest niezniszczalny. Wczorajsza walka była jak najbardziej do przewidzenia.
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 450 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-05-22, 15:02
rafalekjan napisał/a:
Jak dla mnie to niech Pudzian potrenuje z kimś w swojej lidze. Udało mu się wygrać parę walk i myślał, że jest niezniszczalny. Wczorajsza walka była jak najbardziej do przewidzenia.
O czym ty mówisz... gdyby walki trwały 4 minuty to pudzian wygrywałby większość. Brak mu jedynie kondycji i doświadczenia.
_________________
Gregg Sparrow [Usunięty]
Wysłany: 2011-05-22, 15:17
Prawda jest taka że Pudzian ma za dużo mięśni. Płuca nie natlenią takiej masy mięśniowej. To jest jego największy problem. Po trzech minutach sapał jak parowóz i było do przewidznia jak ta walka się może skończyć.
Co do jego przeciwnika... Obejrzyjcie sobie jego walki w necie. W kilku walkach dostawał takie bęcki i stał na nogach. Strasznie wytrzymała bestia.
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2011-05-22, 19:54
Pytam się tylko co pudzilla robiła dwa lata ?? , nie potrafi dwóch rund na pełnej pi@#$e wytrzymać ?? . Teraz się dowiedział że to trwa dłużej niż 2 minuty ?? .
Waży w hu.j za dużo i jeszcze jedno , w pierwszej rundzie obijał po twarzy konkretnie , kilkukrotnie , gdzie ta para ?? ta siła ?? . Powinien paść po dwóch strzałach . Kornik by go na dechy wysłał ....
ale dobrze konkretny pieniądz wczoraj wygrałem
Na plus c.i.p.a.o podobało mi się , Błachowicz ale jakoś nie widzę go dalej . Mamed klasa w sobie ....
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 1171 Skąd: Skąd?
Wysłany: 2011-05-22, 20:02
HeaVen napisał/a:
rafalekjan napisał/a:
Jak dla mnie to niech Pudzian potrenuje z kimś w swojej lidze. Udało mu się wygrać parę walk i myślał, że jest niezniszczalny. Wczorajsza walka była jak najbardziej do przewidzenia.
O czym ty mówisz... gdyby walki trwały 4 minuty to pudzian wygrywałby większość. Brak mu jedynie kondycji i doświadczenia.
No właśnie..
Brak doświadczenia == niech walczy z kimś w swojej lidze
Brak kondycji == myślał, że jest niezniszczalny
W tej walce pokazał jakie z niego zero w KSW/MMA/UFC itp
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2011-05-22, 20:12
rafalekjan napisał/a:
W tej walce pokazał jakie z niego zero w KSW/MMA/UFC itp
Podoba mi się jedno , wychodzi w ring i widać po oczach że na K.u.r.w.@.e .
Obiecał jeszcze raz , ciekawe kto ?? , teraz przegra i płynie jak platforma tak mi się wydaje .
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 1171 Skąd: Skąd?
Wysłany: 2011-05-22, 22:57
Już teraz stracił wielu fanów.. Sądzę, że maaciej masz rację i z biegiem czasu i z kolejną (przegraną) walką starci ponownie.
IMHO klatka nie jest dla niego. Niech się zajmie podnoszeniem ciężarków. A jeśli chce być tu kimś to po 1 zrzucić wagę, po 2 trenować wytrzymałość (żeby tak sapać po 4 minutach walki? ) po 3 zrzucić wagę!
Jak patrzę na walki Pudziana z prawdziwymi zawodnikami MMA to mi się śmiać chce. Po pierwsze ten człowiek powinien popracować nad wytrzymałością i kondycją. Zamiast ciągnąć samochody jak to robił w Strongmen'ach powinien za nimi biegać i to tak, że po paru minutach nie wiedziałby co się z nim dzieje. Podejrzewam, że on i tak za dużo czasu spędza na siłowni, żeby mu te piękne mięśnie nie zeszły, bo myśli, że nimi przestraszy przeciwnika. Generalnie on nie potrafi się bić, po takim czasie mógłby się nauczyć nie bać ciosów i trzymać gardę, a nie uciekać od nich jak panienka.
Jeżeli w następnej walce, nie weźmie sobie przeciwnika, który prezentuje podobny poziom do niego, to niech się wycofa z walk i nie robi z siebie błazna. Bo jego walki nie wyglądają jak walki tylko jak nieudolna bójka pod remizą.
A i jego brat, który śpiewa przed jego wejściem na ring jest mistrzem robienia genialnej wiochy.
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2011-05-23, 08:31
Chudyy napisał/a:
A i jego brat, który śpiewa przed jego wejściem na ring jest mistrzem robienia genialnej wiochy.
Dobry jest , element kabaretowy w całej gali
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 13 razy Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 1171 Skąd: Skąd?
Wysłany: 2011-05-23, 15:01
Taa.. tyś jest za to wszechwiedzący, bo Ci rodzice PSkę kupili. Człowieku obejrzyj sobie jego wszystkie walki, zobacz co on potrafi... Umiał tylko przypier*olić, a że JT wytrzymał jego parę strzałów to było po nim. Niech zrzuci wagę, tu nie chodzi o to, żeby wyglądać tylko żeby coś umieć. EOML
Maciej W trakcie przeprowadzki do Wielunia EWI w Sercu
Pomógł: 13 razy Wiek: 48 Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1155 Piwa: 5/6 Skąd: EWI-OOL
Wysłany: 2011-05-23, 16:46
Z oficjanego forum pudziana
Cytat:
Mariusz Pudzianowski: Dobrze. Kilka dni wolnego i wracam do treningów.
GG: W strongmanach przegrywałeś niezwykle rzadko, w MMA jest troszkę inaczej. Porażki cię zniechęcają, czy mobilizują do jeszcze cięższej pracy?
MP: Wyłącznie mobilizują. Ja jestem bardzo ambitnym sportowcem i się nie poddam. Nigdy! Przegrałem, jestem zły o to na siebie, ale wrócę na salę treningową i będę wylewał hektolitry potu, by tylko pokazać wszystkim, że MMA to odpowiedni sport dla mnie.
GG: Oglądałeś już na spokojnie walkę? Jakie wnioski?
MP: Widziałem. Wnioski? Popełniłem kilka błędów. Ten najważniejszy to... zbyt długi okres przygotowawczy do walki. Ja harowałem przecież pół roku, dzień w dzień, po 2-3 treningi. Boks, zapasy, bieganie i wiele, wiele innych. Jak mówiłem o tym pozostałym chłopakom z KSW, to łapali się za głowę. Ale ja jestem już taki ambitny, nic na to nie poradzę. To, co powinno się zrobić w 10 lat, chcę zrobić w rok i kończy się tak, jak skończyło się w sobotę. Mamed po walce powiedział mi, że po prostu przeszarżowałem. Jak on mnie pyta, czy podniesie 300 kilogramów na sztandze, ja mu odpowiadam - tak, ale potrzeba czasu. Sam jednak do tej zasady się nie stosuję. Niestety.
GG: Co cię zatem zgubiło w walce z Thompsonem?
MP: Brak zimnej głowy. Sam jestem zdziwiony, że tak było. Zamiast 2-3 ciosy i odskok, to ja zadawałem po 50 uderzeń. No i presja. W strongmanach tego nie doświadczałem, ale w MMA już tak.
GG: Na ring wróciłeś po ośmiu miesiącach. Kibice, jak dało się słyszeć, stęsknili się strasznie za tobą. Taki doping pomaga?
MP: Akurat w tym przypadku można powiedzieć, że mnie zgubił. Miałem Thompsona na widelcu, słyszałem jak ludzie krzyczeli "Mariusz, wykończ go, jeszcze jeden cios i leży". Chciałem, ale się nie udało. Anglik po walce powiedział mi, że nie wiedział jak się nazywa, że sam nie wie jakim cudem nie padł na deski. Trudno, żyje się dalej.
GG: Po porażce jak zwykle znajdują się tacy, co wieszają na tobie psy. Jak byś im odpowiedział?
MP: Odpowiedzią będzie moja kolejna walka. Ja krytykę przyjmuję i z pokorą wracam do treningów. Chcę rewanżu z Thompsonem! Taka walka jest możliwa. Ja nie czuję się przegranym, on mnie przecież ani razu nie trafił. Wygrało doświadczenie, ale ja jeszcze wszystkim pokażę, że Pudzian w MMA to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.
GG: Czyli jak to często mówisz tanio skóry nie sprzedaż?
MP: Nie ma takiej opcji!
_________________ Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło, rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać.
Antoine de Saint-Exupery
Pomógł: 2 razy Wiek: 30 Dołączył: 13 Maj 2009 Posty: 450 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2011-05-23, 18:16
rafalekjan napisał/a:
Taa.. tyś jest za to wszechwiedzący, bo Ci rodzice PSkę kupili. Człowieku obejrzyj sobie jego wszystkie walki, zobacz co on potrafi... Umiał tylko przypier*olić, a że JT wytrzymał jego parę strzałów to było po nim. Niech zrzuci wagę, tu nie chodzi o to, żeby wyglądać tylko żeby coś umieć. EOML
Hahaha, człowieku jak ty sie dostałeś na studia? Chyba rodzice ci tam ten wstęp kupili. Jeżeli ty nie rozróżniasz podstawowych skrótów :
(
rafalekjan napisał/a:
W tej walce pokazał jakie z niego zero w KSW/MMA/UFC itp
)
to po jaką chol*rę się wypowiadasz?!
rafalekjan napisał/a:
Niech zrzuci wagę, tu nie chodzi o to, żeby wyglądać tylko żeby coś umieć. EOML
Ciekawe jak zrzuci ci tą wagę, jeżeli nie ma ani grama tkanki tłuszczowej
Odsyłam do lektury, albo właśnie kub sobie tą ps'kę, może grafika ci pomoże zrozumieć jeżeli nie przyswajasz tekstu pisanego, panie Inżynierze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum