Dobrze Wam. Tak się kończą rajdy jak się nie słucha starszych kolegów. Ten rajd należało przynajmniej skonsultować.
Pewnie że dobrze Po co konsultować coś i mieć wszystko zaplanowane? Nienawidzę planować Chociaż we dwójkę to było super
A dziś ze względu na ogromną frekwencję pojechałem sam - samotny jeździec. Przejechałem równe 50 km, ze średnią 21km/h.
A więc: najpierw była myjnia w czterech kołach po wczorajszym chlapaniu, potem parę km po mieście, następnie stwierdziłem, że nie będę się dusił w wielkomiejskim smogu i trzeba się gdzieś przejechać. Padło na Kamion. Po drodze minąłem paru rowerzystów (to miłe ), minąłem Mierzyce i się zaczęło. Burza na całego szalała nad Kamionem. Twardy jestem więc pomknąłem w epicentrum Dojechałem już lekko schlapany ciepłym i intensywnym deszczem do Toporowa, minąłem kościół i bar, wjechałem na most i rozśmieszyła mnie troszkę panika ludzi uciekających przed deszczem (woda Twój wróg?) dodam, że deszcz był naprawdę relaksujący. Zatrzymałem się w barze w Toporowie (jakaś komunia na 12,5 osoby czy cóś ). Spijając piwko patrzyłem jak pioruny kończą swój żywot w rzece (piękny widok). Za chwilę się przejaśniło i ruszyłem dalej. Dojechałem do Kamionu i stwierdziłem, że udam się na Niżankowice (dawne Dziadaki - ciekawostka historyczna). Wczołgałem się na górę Cubatkę i dojechałem do Niżankowic goniąc kolejną burzę. Od strony Kamionu cały czas pod górkę, ledwo przestało padać, więc jechałem pod prąd strumyka, który to spływał asfaltem od samego początku wsi raz lewą raz prawą stroną. Urzekł mnie rezerwat "Dąbrowa w Niżankowicach". Zabiorę Was tam w najbliższym czasie. Z Niżankowic ruszyłem na Krzeczów goniąc burzę, przy wjeździe do Krzeczowa jadąc z górki ledwo trzymałem kierownicę. Mogliby w końcu coś zrobić z tym odcinkiem drogi od stacji benzynowej do działa, bo odkąd pamiętam to zawsze jadąc tamdędy czułem się jak marchewka na tarce do warzyw. Za mostem przykleił się do mnie jakiś inny amator pedałów I tak jechał za mną (non stop ponad 30km/h) aż do górki pod Kraszkowice. Tam mi trochę prędkość spadła (do 28km/h), ale został daleko w tyle. W Kraszkowicach spotkałem się z Ewką (z forum), pogadaliśmy chwilę i pojechałem na Wieluń uciekając z kolei przed burzą
W sumie jeśli chodzi o burze, to jedna mnie dziś prawie dopadła, dwie goniłem, przed jedną uciekałem. Zdjęć nie ma, bo niefotogeniczny jestem
Pomógł: 53 razy Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 3747 Piwa: 39/17 Skąd: z Wielunia
Wysłany: 2007-06-02, 18:35
Cytat:
W najbliższą niedzielę (3 czerwca) chciałbym zorganizować rajdzik trochę dłuższy niż zwykle.
Trasa: Wieluń - Ruda - Wierzchlas - Jodłowiec - Raducki Folwark - Józefina - Nowa Wieś - Osjaków - Dębina - Walków - Bębnów - Dymek - Szynkielów - Sobkowizna - Rychłocice - Piaski - Kolonia Kamyk - Konopnica - Kolonia Strobin - Lesisko Kurchany - Osjaków - Raduczyce - Drobnice - Kraszkowice - Wierzchlas - Ruda - Wieluń.
Łączna długość to około 70 km.
Czekam na poważne oferty.
Jest jutro rajd?? O ktorej wyjazd ? Mozliwe, ze pojade.
_________________ "Przed skorzystaniem z forum zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do niego bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż każdy post niewłaściwie napisany lub zrozumiany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu."
Ok więc tak: od dziś zawieszam organizację rajdów, skoro takie zainteresowanie. Będziecie chcieli jechać - dajcie znać.
Ferbik dobrze wiesz ze jeśli o mnie chodzi to aj jestem chętna na rajdziki. A dziś miałeś dać znać czy jedziemy i nie tylko ja ale także Marek92 czekał na wiadomość
_________________ Wszystko o czym marze jest albo nielegalne, albo nieetyczne, albo strasznie tuczące...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum