Ciekawa konfrontacja Artura Zawiszy z Monika Olejnik. Zawisza był uczestnikiem Marszu.
Pani Olejnik aż się zagotowała że ktoś jej uwagę zwrócił.
"Nie widziałem Pani nigdy z transparentem rotmistrza Pileckiego, pani wspominającej na Rakowieckiej ofiary systemu komunistycznego. Pani tam nie widziałem."
red napisał/a:
w przeciwieństwie do zachowania chuliganów w nim uczestniczących.
Gdyby nie zostali sprowokowani, zaistniała sytuacja nie miałaby miejsca.
Oczywiście jak zwykle wszystkiemu winni policyjni prowokatorzy. To już się staje nudne w wykonaniu stadionowych bezmózgów, którzy tyle mają wspólnego z patriotyzmem, co krzesło z krzesłem elektrycznym.
narodowiec napisał/a:
red napisał/a:
Dla tych idiotów największym patriotą jest ten, kto głośniej drze morde, mocniej przywali policjantowi czy też ma największą flagę.
Chyba ustawię to jak podpis, albo przynajmniej opis na gg.
Możesz sobie nawet na czole wytatuować - może zyskasz więcej szacunku wśród "prawdziwych patriotów".
narodowiec, poszukaj kolegów tutaj - http://www.policja.pl/por..._listopada.html
I jeszcze jedno - uważam sam marsz za nienajgorszą inicjatywę, natomiast mieszanie do tego stadionowych (i nie tylko) chuliganów jest totalną pomyłką i tak naprawdę zniechęca ludzi do udziału w takich akcjach. Ale to już nie mój problem.
Dobre teksty, np taki tytuł: "Internauta obiektywnie opisuje przebieg Marszu". Pewnie gdyby opis był nie po myśli autorów strony, to już byłby subiektywny. A tak to obiektywnie stwierdzono, że opis jest zgodny z prawdą
Tak sobie myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak ci ukradną auto to w podskokach polecisz ze zgłoszeniem na policję - tę samą, do której ty i twoi koledzy rzucają kamieniami na Marszu...
Gdy już wyruszyliśmy, spokojnie sobie idąc, nagle dochodzi do jakże nam znanej choćby z piłkarskich stadionów, policyjnej prowokacji… Nieawanturujący się, spokojnie idący tłum, nie wiedzieć czemu nagle jest zatrzymany przez kordon policj
Gregg Sparrow napisał/a:
HEHE jak to fajnie brzmi: my tu sobie spokojnie idziemy a tu nagle napada na nas ZOMO.
nie wiem ale się wypowiem...
Cytat:
Na wysokości przystanków tramwajowych po północnej stronie Al. Jerozolimskich niespodziewanie pochód zostaje zatrzymany. Stoimy kilka minut, nie wiedząc, jakie są tego przyczyny.
Cytat:
Jakiekolwiek przeszkadzanie przez policję Marszowi Niepodległości było bezpodstawne. Podobnie jak przedzielanie kolumny pochodu, tarasowanie, używanie przeszkód – pisze łódzki adwokat
Święto Niepodległości tego roku. Stan faktyczny przedstawiał się następująco: około godziny 16 Marsz Niepodległości rusza Marszałkowską spod pl. Defilad. Idąc w tej potężnej kolumnie ludzi, docieram do ronda Dmowskiego.
Na wysokości przystanków tramwajowych po północnej stronie Al. Jerozolimskich niespodziewanie pochód zostaje zatrzymany. Stoimy kilka minut, nie wiedząc, jakie są tego przyczyny.
Nagle od czoła pochodu rozlegają się strzały, kilkaset metrów przed nami wzrasta natężenie okrzyków, pojawia się tam dym, czujemy nieznany zapach i jakieś opary. Od czoła pochodu z megafonów słychać słowa organizatorów o policyjnej prowokacji, padają na przemian z wezwaniami policji do rozejścia się i zapewnieniami, że dziennikarzom i osobom, którym przysługuje immunitet, nic nie grozi, jeżeli wylegitymują się funkcjonariuszom. Policja informuje o użyciu gazu i broni gładkolufowej. Kanonada strzałów narasta, wzrasta również nieprzyjemny zapach, opary wywołują łzawienie. Z czoła dochodzą okrzyki „gestapo, gestapo". Odczuwam lekkie zawroty głowy. Stojąca obok mnie studentka prawa wyraża obawy o swoją przyszłość na uczelni, gdyby ją zatrzymała policja. Odpowiadam, że ja takie obawy mogłem mieć 30 lat temu, ale ona teraz nie powinna ich mieć.
Z czoła pochodu docierają osoby z urazami fizycznymi. Jak 30 lat temu – taka refleksja nachodzi i mnie, kiedy równoległymi do Marszałkowskiej ulicami docieram do pl. Konstytucji. Ale okazuje się, że Marsz Niepodległości kontynuuje przemarsz. Organizatorzy nieustannie proszą, aby nie dać się ponownie komukolwiek sprowokować. Marsz idzie dalej. Ulica Waryńskiego, Żeleńskiego, Szucha. Docieramy do pomnika Dmowskiego i na Agrykolę...
„Nowatorskie" techniki
Jakie działania podjęła policja i czy nie były one przypadkiem bezprawne? Policja oczywiście powinna być obecna na trasie Marszu Niepodległości, jednakże działania jej powinny być innej „treści" niż te podejmowane 11 listopada na warszawskiej Marszałkowskiej. Na wysokości ul. Żurawiej policja przecięła kolumnę Marszu. Jacyś „policyjni przebierańcy" podjęli działania mające na celu „wyiskanie" tych uczestników Marszu, którzy – ich zdaniem – byli elementem niepożądanym. Choć do takich działań nie mieli najmniejszych uprawnień.
Nie zezwala na to ani ustawa o policji, ani rozporządzenie wykonawcze do tej ustawy. Marsz był legalnym zgromadzeniem, za zgodą władz miejskich, nie było to zbiegowisko publiczne. Podejmowane przez „policyjnych przebierańców" działania operacyjne wobec uczestników tego zgromadzenia były bezprawne. Jakiekolwiek przeszkadzanie przez policję Marszowi było bezpodstawne. Przedzielanie kolumny pochodu, tarasowanie, używanie przeszkód również było bezpodstawne. Zgromadzenie, które ma formę pochodu, powinno w określonym czasie przemieścić się z punktu początkowego do punktu końcowego i nikt nie ma prawa tego przemieszczania się wstrzymywać.
Obecność zwartych oddziałów policji albo też innych formacji porządkowych na trasie tego przemarszu jest możliwa i niekiedy niezbędna. Powinny być one usytuowane wyłącznie w położeniu równoległym do trasy przemarszu, nie zaś prostopadłym. Szpalery policji lub innych formacji mogą osłaniać np. sklepy, urzędy czy inne obiekty użyteczności publicznej. Kordon policyjny może, a nawet powinien odciąć przecznice do ulicy stanowiącej trasę pochodu w tym celu, aby elementy niepożądane nie przedzierały się na trasę pochodu w celu zaatakowania jego uczestników. Działania policji powinny zmierzać do zwiększenia bezpieczeństwa, nie zaś poziom tego bezpieczeństwa obniżać. Podejmowane przez policję działania powinny być ściśle zgodne z przepisami prawa regulującymi jej uprawnienia. Niedopuszczalna jest w szczególności jakakolwiek technika „nowatorska" nieujęta w przepisach, taka jak umieszczanie wewnątrz zgromadzenia własnych agentów-prowokatorów czy też inne działania operacyjno-rozpoznawcze. W szczególności zaś bezprawne jest używanie przez policję lub jakąkolwiek formację wobec legalnego zgromadzenia chemicznych środków obezwładniających. Zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym do ustawy o policji chemiczne środki obezwładniające można stosować w przypadkach: 1) odpierania czynnej napaści, 2) pokonywania czynnego i biernego oporu, 3) pościgu za osobą podejrzaną o popełnienie przestępstwa, 4) udaremnienia ucieczki osoby skazanej, tymczasowo aresztowanej bądź zatrzymanej, 5) przeciwdziałania niszczeniu mienia.
Jakiekolwiek przeszkadzanie przez policję Marszowi Niepodległości było bezpodstawne. Podobnie jak przedzielanie kolumny pochodu, tarasowanie, używanie przeszkód – pisze łódzki adwokat
Działania nieuzasadnione
Tymczasem policja raziła gazem zwartą kolumnę pochodu, oczekującą na umożliwienie jej dalszego przemarszu. Podobnie uregulowana jest możliwość użycia przez policję pocisków z broni gładkolufowej, którymi miała ona zamiar razić uczestników Marszu Niepodległości oczekujących na umożliwienie kontynuowania pochodu.
Zgodnie z rozporządzeniem pociski niepenetracyjne (gumowe) mogą być odpalane wyłącznie z broni palnej gładkolufowej albo broni alarmowej i sygnałowej w przypadkach: 1) odpierania czynnej napaści, 2) odpierania gwałtownego zamachu na mienie, 3) odpierania bezpośredniego bezprawnego zamachu przeciwko życiu lub zdrowiu ludzkiemu albo w pościgu za sprawcą takiego zamachu, 4) zbiorowego zakłócenia porządku publicznego. Żadna z tych okoliczności 11 listopada na rogu Marszałkowskiej i Żurawiej nie wystąpiła. Stosowanie przez policję środków przymusu bezpośredniego wobec uczestników Marszu Niepodległości było działaniem niczym nieuzasadnionym i bezprawnym.
Dlaczego policja zachowywała się w taki sposób? Narzuca się odpowiedź, że władzy wykonawczej zależało na wywołaniu zamieszek. Władzy, której najwyższy przedstawiciel oświadczył, że w istnieniu takich inicjatyw obywatelskich jak Marsz Niepodległości widzi dla siebie zagrożenie. Polityka bardzo mocno miesza się tu ze stosowaniem prawa. Ostatnio tak mocno mieszała się 30 lat temu. Smutne, ale prawdziwe...
[...] To jest napis na murze cmentarza ewangelickiego
To podobno dzieło wieluńskiej policji. Przez giewont i ogródki działkowe mieli z posterunku blisko i mogli przejść niezauważeni. Kolejna prowokacja niebieskich godząca w dobre imię narodowców.
Nic się nie dzieje w 7 minucie i 45 sekundzie widać uczestników idących w manifestacji z okazji odzyskania przez Polskę niepodległości , dopiero w 7 minucie i 52 sekundzie ,,, oznakowani tajniacy,,, próbują jakiegoś faceta zatrzymać który nie jest zainteresowany uczestnictwem w marszu dla uczczenia odzyskania przez Polskę niepodległości , tylko po prostu szuka okazji tzw . zadymy na pewno to jest jakiś na buzowany,,, kibic,,, bo prawdziwy uczestnik marszu dla uczczenia odzyskania przez Polskę niepodległości by nie uciekał prawda hajen .
Ostatnio zmieniony przez Roj 2012-11-14, 19:10, w całości zmieniany 3 razy
Mógłbym się w pewnym stopniu zgodzić z Pietrzakiem, gdyż policja oraz "inna ochrona" samą obecnością prowokuje na takich imprezach, wspomnieć należy przede wszystkim o ich nieprzeciętnie głupich dowódcach na czele ze zwierzchnikami policji. Bo winić tych biednych funkcjonariuszy nie ma za co. Doświadczyłem tego osobiście na ostatnich derbach Warszawy, kiedy popularna psiarnia zablokowała na pół godziny wszystkie wyjścia ewakuacyjne na Pepsi Arena. Nie zmienia to jednak faktu, że bohatera Twojego nagrania powinno się przebadać psychiatrycznie. Albo inaczej, powinno mu się dać sierp w łapę i puścić na Rosjan, ale takich równie zdziczałych jak on sam. Co kieruje takimi ludźmi ? Czego oczekujecie narodowiec ? Zorganizujcie sobie bojówkę i idźcie walczyć z Niemcami, Rosjanami, całą UE. Dlaczego jest Wam źle ? Nie macie pracy ? Nie możecie kupić ulubionej gazety, oglądać telewizji ? Wszystkie gazety i telewizje kłamią ? Gdzie leży Wasz pierd.. problem ? Aby zostać zrozumianym, nie wystarczy zaśpiewać i napisać, że Tusk jest czerwony. Może i jest, jednak większość czuje się lepiej z nim, aniżeli z kimś innym. Przede wszystkim miałem nadzieję, że ludzi będzie ze 100 tyś. Ale tak jak napisałem wcześniej, widocznie Polakom nie żyje się jeszcze tak źle.
[...] To jest napis na murze cmentarza ewangelickiego
To podobno dzieło wieluńskiej policji. Przez giewont i ogródki działkowe mieli z posterunku blisko i mogli przejść niezauważeni. Kolejna prowokacja niebieskich godząca w dobre imię narodowców.
Czy Konopnicka była lesbijką? Kto i dlaczego spacyfikował Marsz Niepodległości? Polacy to "antysemici" i jak śpiewa Paweł Kukiz - rozmowa z Arturem Zawiszą wiceprezesem Związku Narodowych Sił Zbrojnych.
Adam Zawadzki: Czuje się pan „polskim faszystą”?
Artur Zawisza: Faszyzm był ruchem modernistycznym o socjalizującym zabarwieniu. Jako narodowy konserwatysta
jestem za rewitalizacją tradycji i za wolnością społeczną. Faszyzm zaś był wymierzony w tradycję i wolność, więc jest mi głęboko obcy (nawet jeżeli miewał atrakcyjną estetykę, ale to zostawiam osobom bardziej wrażliwym na estetyzację symboliki). Natomiast poprzez konflikt z komunizmem udawał prawicę, co bardzo pasowało generalissimusowi Stalin i stąd jego dyrektywa, aby antykomunistów nazywać faszystami jest do dzisiaj żywotna. Do tego stopnia, że posłusznie wykonuj ją nowy Stalin w osobie Leszka Millera wraz z nowym Trockim w osobie Janusza Palikota.
Widmo „lewactwa” i „pedalstwa” krąży w III RP? Nowe ugrupowanie ONR i MW jest w stanie temu przeciwdziałać?
Ruch Narodowy to narodowy ruch w postaci poziomej sieci inicjatyw społecznych wokół Marszu Niepodległości opowiadających się za suwerennością państwa i tożsamością narodową. Chciałbym widzieć w nim formalne i nieformalne stowarzyszenia i środowiska o charakterze ideowym, wychowawczym, młodzieżowym, kombatanckim, historycznym, rekonstrukcyjnym, edukacyjnym, medialnym, charytatywnym, gospodarczym czy krajoznawczym. Taki oddolnie stworzony Ruch Narodowy spowoduje, że wspomniane w pytaniu grupy poczują się nieswojo.
Roman Giertych dawny lider LPR na łamach „Gazety Wyborczej” ostrzegał przed Ruchem Narodowym, jako idealnym partnerze PiS. Czy jest możliwy taki sojusz? Chciałby pan wrócić do Sejmu?
Opuszczając Prawo i Sprawiedliwość wraz z marszałkiem Markiem Jurkiem w pamiętnym kwietniu 2007 szedłem na poniewierkę i czyniłem to świadomie, czego nie żałuję. Znam wielu świetnych Polaków i dobrych patriotów zarówno w samym PiS, jak i wokół niego. W drugiej turze posmoleńskich wyborów prezydenckich głosowałem na Jarosława Kaczyńskiego. Jednak Ruch Narodowy pyta wszelkich bez taryfy ulgowej o nielegalne flagi unijne na gmachach publicznych, o wyższość narodowej konstytucji nad prawem unijnym, o trwałość polskiego złotego jako waluty narodowej, o sprzeciw wobec paktu fiskalnego drenującego polski budżet i o blokowanie wobec unii bankowej odbierającej decyzyjność krajowemu nadzorowi finansowemu. To jest egzamin, który trzeba zdać na piątkę. Natomiast narodowa strategia rozwoju regionalnego odrzucająca brukselskie projektowanie eurolandu Polen – byłaby zdaniem egzaminu na szóstkę.
Marsz Niepodległości od samego początku wzbudzał kontrowersje. Łatwiej było iść ramię w ramię z Janem Kobylańskim niż Pawłem Kukizem?
Artysta Kukiz ostatnio śpiewa nieźle, choć kiedyś śpiewał głupio i wręcz bluźnierczo. Rozumiem, że jego ostatnia płyta dobrze się sprzedała i winszuję mu. Natomiast działacz polonijny w skali transkontynentalnej Kobylański to sędziwy Polak zatroskany o ojczyznę. Nie muszę się z nim we wszystkim zgadzać, aby docenić jego zasługi dla polskości tak, jak zrobili to odznaczający go Orderami Odrodzenia Polski prezydenci śp. Kaczorowski, Wałęsa i Kwaśniewski. U mnie ma jeszcze plus za współpracę z antykomunistyczną dyktaturą w Ameryce Południowej.
Zajścia w Warszawie były "policyjną prowokacją", prowokacją "zamaskowanych policyjnych tajniaków" – powiedział pan w jednej ze stacji telewizyjnych. Są na to dowody? Czy organizatorzy zgłosili już do prokuratury wniosek w tej sprawie ?
13 grudnia Ruch Narodowy w całej Polsce protestuje przeciw nowej komunie, czyli wykorzystaniu arsenału totalitarnego w wolnej Polsce. Najazdy ABW na działaczy narodowych (np. Lublin), inwigilowanie duchowieństwa (np. paulini we Włodawie), wzywanie setek kibiców w ich rodzinnych miastach do komisariatów na 11.11 (kilkanaście miast), zatrzymywanie dziesiątek autokarów jadących do stolicy wraz z żądaniem imiennych list uczestników (np. opolski autokar zatrzymany na rogatkach Warszawy) – to był przedsmak. Podczas Marszu Niepodległości zamaskowani policjanci podjudzali uczestników do starć, burząc w nich krew. Jeśli ktoś kiedyś szczerze oburzał się na CBA jakoby inspirujące działania korupcyjne, dzisiaj winien być oburzony na prowokującą policję.
Z jednej strony Marsz Niepodległości z ONR i MWP z drugiej „Kolorowa Niepodległa” z Antifą i Krytyką Polityczna. Nie da się inaczej świętować? Czy radykalizacja nastrojów to jedyny sposób na zmiany w Polsce?
Antifa to łowcy HIVa i stanowią margines marginesu. Marsz Niepodległości konkurował z Marszem Komorowskiego i tę konkurencję wygrał. Tam urzędnicy za pieniądze, funkcjonariusze na rozkaz i outsiderzy dla ciepełka Bronisława Komorowskiego – tutaj marsz ludzkich serc. Cała strefa kibica z Euro 2012 była wypełniona, a podczas mistrzostw obliczano ją na sto tysięcy osób. Na przedzie podlaska husaria konno, Grupa Rekonstrukcyjna NSZ i motocykliści Rajdu Katyńskiego. Ich jednak media mętnego nurtu (copyright: dr Tadeusz Rydzyk) nie pokazały. Jednak: han pasado! Przeszliśmy!
Tymczasem w polskiej polityce zagranicznej duet Donald Tusk – Radosław Sikorski stawia na współpracę z Angelą Merkel. Polityka jagiellońska czy piastowska, które rozwiązanie jest lepsze dla Polski?
Jaka polityka? Mówiąc za Romanem Dmowskim, polityka polska i odbudowanie państwa. Nasz ruch jest wszechpolski i pamięta za poetą „Sztuki i Narodu” Andrzejem Trzebińskim, że „nasz kraj tam gdzieś się kończy, gdzie w piersiach braknie tchu”. Dlatego działamy od piastowskiego Wrocławia i Szczecina po jagiellońskie Wilno i Lwów (z łyczakowskim nagrobkiem Marii Konopnickiej). Dzisiaj w polityce europejskiej realnym zagrożenie jest eurohegemonia Niemiec i neoimperializm Rosji. To jednak powinno pobudzać nas do refleksji, jak wykuwać miejsce dla wielkiej Polski w Europie wolnych narodów. Nie chcemy wojaczki wszystkich ze wszystkimi, ale realistycznej polityki interesu narodowego. Z tego punktu widzenia doceniamy choćby początek pojednania Polaków i Rosjan po wspólnym liście arcybiskupa Michalika i patriarchy Cyryla. Chcemy mieć gorące serca i chłodne głowy.
Unia Europejska w obecnym kształcie jest jeszcze potrzebna?
Dobrą unię europejską mieliśmy za czasów christianitas, czyli w tzw. średniowieczu, gdy jedność duchowa pozwalała na dojrzewanie narodów. Obecnie trafna wydaje się formuła: tyle wspólnych praw i instytucji, ile wspólnych zasad i interesów głoszona przez środowisko Prawicy Rzeczypospolitej. Skoro jednak po odrzuceniu inspiracji chrześcijańskiej brakuje wspólnych zasad, a wspólne interesy są dominowane przez eurowielkoludów, to pozostaje nam zacieśnienie współpracy środkowoeuropejskiej oraz ochrona wolności gospodarczej niszczonej przez eurokrację, czyli konkurencja podatkowa i deregulacja ekonomiczna. Odrzucający biurokrację europejski obszar gospodarczy zapewni nam wolny rynek usług i wolny przepływ towarów, co da większe szanse polskiej gospodarce. Polski przedsiębiorca jest zaś solą tej ziemi.
Spore kontrowersji wywołuje film „Pokłosie” oraz wypowiedzi Macieja Stuhra. Czy Polacy są antysemitami? Skąd bierze się u nas niechęć do Żydów?
Młody Stuhr jest „wioskowym głupkiem” i wie już o tym każdy telewidz. A co do rzeczy samej, to mogę odwrócić pytanie: czy Żydzi uprawiają antypolonizm? Sprawy są trudne i zagmatwane, bo zawsze i wszędzie gdzie pojawili się Żydzi, pojawiał się tzw. antysemityzm... Ze swej strony lansuję pojęcie judeosceptycyzmu jako krytycznej postawu poznawczej będącej uprawnionym punktem widzenia w ramach rozumiejącej obserwacji zjawisk społecznych i historycznych. Kiedy jesteśmy krytyczni i działamy bez fobii, możemy profilować swoje stanowisko wielopłaszczyznowo. Dlatego odrzucam historyczną żydokomunę (jak kibice Legii z bannerem: Szechter, przeproś za ojca i brata), a jednocześnie jako poseł byłem wiceprzewodniczącym Polsko-Izraelskiej Grupy Parlamentarnej i podczas trzykrotnych bliskowschodnich wizyt studyjnych zawsze popierałem Jerozolimę jako odwieczną stolicę Izraela.
Czy Konopnicka była lesbijką?
Obecnie jestem prywatnym przedsiębiorcą, jednak studiowałem w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim zarówno filozofię (pod śp. Mieczysławem A. Krąpcem OP), jak i polonistykę. Uczęszczałem na seminarium prowadzone przez wybitnego specjalistę od polskiej literatury XIX-wiecznej śp. Stanisława Fitę i pod jego kierunkiem obroniłem na piątkę magisterium o historiozofii w prozie historycznej Teodora Jeske-Choińskiego (skądinąd znamienitego publicysty młodokonserwatywnego). To ja jestem ekspertem, a nie ordynarne lesbijki i żenująca pani Kofta kradnące Polakom matkę ośmiorga dzieci - naszą Marię Konopnicką. Dlatego stanąłem w obronie czci niewieściej i, Bogu dziękować, nawet materiał pokazany w Faktach TVN ukazał feministki jako skrajne i odosobnione, zaś po stronie prawdy stanął zarówno dyrektor Muzeum im. Marii Konopnickiej, jak i prawnuczka Poetki. Bo Maria Konopnicka wielką poetką była! I zachwyca!
Dołączył: 20 Mar 2010 Posty: 379 Piwa: 2/2 Skąd: Wieluń
Wysłany: 2012-11-18, 09:56
Rycerz Zawisza po prostu dostroił się do poziomu i intelektualnych możliwości swoich sympatyków. Kto wie, może nawet przekona do siebie paru gimbusów od Korwina
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum