po ile są bilety ?
co do meczu w Praszce dużo małych błędów w naszym zespole ale ugrane 2 sety brawo
ciekawy jestem jaki byłby wynik gdyby zagrał Zajder (sprawy rodzinne) i Lubiej (kontuzja pleców)
wislakrakow [Usunięty]
Wysłany: 2009-01-04, 18:45
15 zł i 10 zł w zależności gdzie chcesz siedzieć
dawid W trakcie przeprowadzki do Wielunia się gra, się ma
Pomógł: 14 razy Wiek: 44 Dołączył: 27 Sie 2006 Posty: 1173 Piwa: 14/19 Skąd: znienacka
Wysłany: 2009-01-06, 20:05
Puchar Polski AZS Częstochowa- Pamapol Siatkarz Wieluń 0:3
_________________ Potrzebujesz DSL-a, Neostradę? Call me 502-408-902
ok doszedlem do wszystkiego ;d myślałem że mecz dopiero jutro;<
bardzo ładny wynik oby tak dalej ;d jeszcze na początku rozgrywek [kiedy powstał zespół] nie dawałem im dużych szans ..aż tak dużych a jednak, bardzo pozytywne zaskoczenie.
AZS przegrał we wtorekj 0:3 z prowadzonym przez Damiana Dacewicza Siatkarzem Wieluń i wiele wskazuje na to, że w rozgrywkach Pucharu Polski nie pokona nawet pierwszej przeszkody
Akademicy byli faworytem rywalizacji z wiceliderem I ligi. Siatkarz to co prawda kandydat do awansu, zespół ze sporym już doświadczeniem (przed sezonem trafiło do niego czterech zawodników z rezerw Skry Bełchatów), ale mało kto się spodziewał, że postawi biało-zielonym tak trudne warunki. Nie spodziewali się tego także sami zawodnicy, którzy chyba potraktowali mecz zbyt ulgowo.
Zimny prysznic był już w pierwszym secie. Zespół z Wielunia wygrał go co prawda do 22, ale praktycznie cały czas dyktował warunki, prowadząc nawet sześcioma punktami. Rywale zastosowali taktykę Skry Bełchatów (sporo zagrywek kierowali na Zbigniewa Bartmana) i ta okazała się skuteczna.
- Staraliśmy się posyłać piłki tam gdzie stał Zbyszek Bartman i zwłaszcza w dwóch pierwszych setach nam to wychodziło - komentował Dacewicz. - Liczyliśmy, że będzie popełniał błędy i tak było. Ale nie tylko on, ale cały zespół z Częstochowy nie zagrał dzisiaj dobrego meczu.
Druga partia to już totalna klęska. AZS przegrał ją do 15 i wtedy na dobre zapachniało sensacją. W trzeciej próbował walczyć, ale goście nie pozwolili już sobie wyrwać szansy z ręki. Wygrali kilka wymian w końcówce, podkreślając w ten sposób, że ich sukces nie był przypadkowy. A potem cieszyli się wspólnie z grupą kilkudziesięciu kibiców.
- Nie powiedziałbym, że gospodarze nas zlekceważyli. W pewnym momencie pomogli nam trochę, psując sporo zagrywek, ale musieli ryzykować, szukać pomysłu na sukces i im się nie udało - komentował kapitan Siatkarza Maciej Bartodziejski. - Nasza wygrana na pewno jest niespodzianką i my się bardzo z niej cieszymy. Przed nami jednak rewanż 28 stycznia i wszystko może się zdarzyć.
- Porażkę biorę na siebie - mówił trener Panas. - To ja przygotowuję zespół i odpowiadam za wyniki. Przestrzegałem przed takim obrotem sprawy. Grałem kilkanaście lat w siatkówkę i wiem, że takie mecze się zdarzają. Wieluń wypadł dzisiaj jak zespół z PlusLigi, my z taka grą mielibyśmy problemy z utrzymaniem w I lidze. Wychodzi na to, że jesteśmy drużyną zagadką.
Dla Gazety
Ryszard Bosek - dyrektor sportowy AZS-u
- Już początek spotkania wskazywał, że mentalnie do meczu lepiej przygotowani są rywale. Nie postraszyliśmy ich, a od początku oddaliśmy im inicjatywę. Moja ocena jest taka. Wieluń zaprezentował się tak jak potrafi, a my zagraliśmy nawet tak jak... nie potrafimy. Przed nami trudny styczniowy maraton. Występujemy w trzech rozgrywkach: Plus Lidze, w której walczymy o utrzymanie, w Lidze Mistrzów i Pucharze Polski. Czy jeśli odpadniemy z Wieluniem to będzie taki wstyd? Proszę spojrzeć na tabelę. My jesteśmy na siódmym miejscu w PlusLidze, a rywale na drugim w I lidze. not. ak
Byłem i podobał mi się wynik. Zastanawiam się tylko, czy to Pamapol zagrał tak dobrze, czy Częstochowa tak słabo. Myślę, że i jedno i drugie. Ale mam ważne i zasadnicze pytanie: czy rewanż będzie 27 czy 28 stycznia?
Bo w wielu źródłach dzisiejszy mecz miał zostać rozegrany dopiero jutro, więc być może rewanż też zostanie rozegrany dzień wcześniej, czyli 27. stycznia.
Serdeczne gratulacje dla całego zespołu, a szczególnie dla dwóch fanatyków siatkówki dzięki którym mamy możliwość oglądania siatkówki na najwyższym poziomie czyli prezesów Dąbrownego i Grabczaka!
Szkoda tylko, że nie było zorganizowanego klubu kibica z Wielunia, bo przy takiej frekwencji jaka była, można by zaśpiewać: "Gramy u siebie..."
Częstochowa ! co ? 3:0 !
brawo, ładny mecz i teraz ZAKSA !
szkoda że nie było kk. Przypomnę że w tym meczu zabrakło naszego podstawowego atakującego Marcina Lubiejewskiego który leczy kontuzję i na Nysę powinien być już gotowy !
chlopczyk, Częstochowa zagrała zdecydowanie poniżej swoich możliwości, a Pamapol.... wychodziło im wszystko. Mają kapitalną zagrywkę i świetnie bronią, dobrze blokują- ogólnie same plusy, także wczorajsza wygrana jak najbardziej zasłużona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum